Czy można nie lubić Tomka Nowaka?
To pytanie retoryczne.
Usłyszalam, że ktoś jedzie za mną na rowerze. Odwróciłam się i kogo ujrzałam? Naszego sympatycznego absolwenta.
Tomek Nowak jechał akurat do sklepu po chleb, ale uznał, że sobie ze mną przez chwilę porozmawia. A rozmowa z Tomkiem zawsze budzi we mnie optymizm.
Tomek pracuje w fabryce i, być może, nie jest to praca jego marzeń, ale nie narzeka.
Nadal przyjaźni się z kolegą ze szkoły – Łukaszem Braksatorem. Przekazał mi informację, że Łukasz pracuje w bibliotece w Zabrzu. To dobra wiadomość.
Tomek pozdrawia swoją wychowawczynię Joannę Rozmus.
Szerokiej drogi, Tomku.